Wybór sukni ślubnej to nie lada wyzwanie. Dodatkowo wszelkie przymiarki powinny odbywać się w radosnej atmosferze, bo przecież nieczęsto dane jest kobietom wybierać suknię za kilka tysięcy złotych. Tymczasem w salonach sukien ślubnych często panuje zła atmosfera. Co gorsza, nie wolno robić zdjęć sukniom. Klientki od lat zastanawiają się dlaczego? My wiemy!
Szybkie przymiarki i bez zdjęć!
Czytając opinie na temat salonów sukni ślubnych, można zauważyć powtarzające się komentarze dotyczące braku możliwości robienia zdjęć, oraz tempa przymiarek. W niektórych salonach panie ekspedientki proponują maksymalnie 3 suknie i kończą spotkanie. Taki pośpiech wynika zwykle z dużego zainteresowania. Dodatkowo, właściciele salonów nie chcą dopuścić do przymiarek trwających wiele godzin, gdyż nie mają przecież gwarancji, że przyszła panna młoda zakupi suknię właśnie w ich salonie.
Najwięcej kontrowersji wzbudza jednak zakaz robienia zdjęć, którego wiele klientek nie może zrozumieć. Trudno im się dziwić, fakt ten wydaje się nie mieć żadnego sensu, zwłaszcza że wszystkie suknie są widoczne również na stronach internetowych.
Ochrona przed plagiatem?
Ekspedientki tłumaczą zakaz robienia zdjęć różnie. Najczęściej mówią o tym, że suknia na amatorskich zdjęciach może nie prezentować się tak dobrze, jak w rzeczywistości. Tym sposobem klientki mogłyby robić salonowi antyreklamę. Trafność tego argumentu pozostawiamy Wam do oceny.
Faktyczna odpowiedź jest inna i niestety mało elegancka. Właściciele salonów sukien ślubnych obawiają się, że potencjalna klientka porobi sobie serię zdjęć, które staną się podstawą uszycia sukni u krawcowej. Takie rozwiązanie byłoby nieco tańsze i skazywałoby salony na straty. Śmiemy jednak wątpić w takie postępowanie przyszłych panien młodych. Chcą one przede wszystkim miło spędzić czas podczas przygotowań do tego wyjątkowego dnia. Zwykle mają również określony budżet na zakup sukni i nie mają zamiaru kombinować.
Apelujemy zatem do właścicieli salonów o większą wyrozumiałość. Miła atmosfera i profesjonalna pomoc to klucz do zwiększenia sprzedaży. Tymczasem zakaz robienia zdjęć tylko zmniejsza renomę salonu.